Wracamy na ścieżkę zwycięstw, wygrywamy ze Zjednoczonymi

Mimo, iż do przerwy mieliśmy remis, to finalnie piłkarze IgnerHome Polonii-Stali Świdnica zapisali na swoim koncie pewne i zasłużone zwycięstwo, pokonując na własnym stadionie zespół Zjednoczonych Żarów. Biało-zieloni wrócili tym samym na ścieżkę wygranych po ostatniej porażce z Bielawianką Bielawa.

Od początku starcia ton rywalizacji nadawali podopieczni trenera Marcina Domagały. Świdniczanie przejęli inicjatywę i niemalże cały czas gościli na połowie przeciwnika. Pierwsze trafienie zanotowali już w 9. minucie, kiedy to małe zamieszanie wykorzystał Mateusz Mojka i mocnym strzałem z wnętrza pola karnego strzelił na 1:0. Gospodarze chcieli pójść za ciosem, lecz dwukrotnie znakomicie interweniował Wiktor Nowak. Golkiper żarowian najpierw odbił piłkę po strzale Adama Wojciechowskiego, a następnie wygrał starcie sam na sam z Hubertem Lipińskim. Miejscowi kolejne znakomite okazje stworzyli sobie w okolicy 30. minuty meczu. Mojka nie zdołał zachować „zimnej krwi” podczas starcia z bramkarzem, a następnie Hubert Lipiński nie trafił do bramki przy próbie dobitki. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 37. minucie. Z rzutu wolnego fantastycznie uderzył Damian Uszczyk i do przerwy było 1:1.

Po powrocie na boisko gospodarze jak najszybciej chcieli wziąć sprawy w swoje ręce. Tak też się stało w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Najpierw akcję biało-zielonych sfinalizował kapitan Eryk Korab, a następnie wynik na 3:1 podwyższył Michał Dryja. Jak się okazało takim rezultatem mecz się zakończył, choć miejscowi mieli jeszcze wiele szans, by było inaczej. W samej końcówce w słupek trafili jeszcze zawodnicy Zjednoczonych.

IgnerHome Polonia-Stal Świdnica – Zjednoczeni Żarów 3:1 (1:1)

Świdnica: Kotau, Misztal, Duda, Kruczek, Felipe (68′ Malawski), Pieńkowski (87′ Paliński), Korab (86′ Borowy), Wojciechowski (70′ Jędras), Dryja (73′ Emeka), Mojka, Lipiński (58′ Taranek).