Kończyli w dziewiątkę, strzelili i wygrali...(!)

Przedziwny przebieg miał mecz 6. kolejki ligi dolnośląskiej juniorów pomiędzy Polonią-Stal Świdnica a Piastem Nowa Ruda. Koniec końców faworyt zwyciężył i trzy punkty pozostały w Świdnicy!

Przed rozpoczęciem spotkania zdecydowanym faworytem pojedynku byli biało-zielono prowadzeni przez trenera Sebastiana Błaszczyka. Legitymujący się dorobkiem trzech zwycięstw i dwóch porażek gospodarze podejmowali Piasta Nowa Ruda, który w tym sezonie zgromadził w swoim dorobku zaledwie punkt. Tak zresztą na szczęście pozostało nadal, choć wygrana nie przyszła łatwo. Od samego początku kartki sypały się niczym z rogu obfitości. Już w pierwszej części meczu dwa żółtka powędrowały na konto Ksawerego Istelskiego, a w drugiej połowie dołączył do niego Łukasz Jajko i przyszło nam walczyć w dziewięciu. Na szczęście świdniczanie pokazali charakter. Po stałym fragmencie gry najwięcej zimnej krwi zachował w 90. minucie Michała Madziała, pakując futbolówkę do sieci i zapewniając triumf naszej ekipie!

Polonia-Stal Świdnica - Piast Nowa Ruda 1:0

Skład: Doliński, Zalewski, Hruszowiec, Stachurski, Lepak-Przybyłowicz (46' Reczyński), Sieradzki, Klechowicz, Istelski, Rząsa, Madziała, Jajko.

Po remis w swoich ostatnim pojedynku sięgnęli juniorzy młodsi Polonii-Stali Świdnica. Podopieczni trenera Grzegorza Borowego znakomicie weszli w mecz wyjazdowy przeciwko Górnikowi Wałbrzych i prowadzili 2:0 po trafieniach Michała Staronia i Mateusza Solarza. Niestety miejscowi zdołali odpowiedzieć dwoma trafieniami (Oskar Czyż i Oskar Nowak), a starcie zakończyło się ostatecznie podziałem punktów.

Górnik Wałbrzych - Polonia-Stal Świdnica 2:2

Skład: Przyborowski, Norkiewicz, M. Solarz, Ratajczak, Gliwa, Czochara, Bujak (74' Jesionka), J. Solarz, Migas, Michta (66' Kałwak), Staroń.