Piłkarze IgnerHome Polonii-Stali Świdnica rozegrali dziś już siódmą grę w trakcie zimowych przygotowań. Podopieczni trenera Grzegorza Borowego mierzyli się dziś na terenie sztucznego Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji z ligowym rywalem – Górnikiem Złotoryja. Przeciwnicy są niepokonani od października, licznik obecnie pokazuje 10 ligowych meczów i 5 sparingowych…(!)
Jesienny bój pomiędzy obiema ekipami zakończył się naszym pewnym zwycięstwem w wymiarze 4:0, ale później przeciwnicy w niczym nie przypominali drużyny z pierwszej części rundy jesiennej. Złotoryjanie tydzień później (17 września) ulegli jeszcze 0:1 Moto-Jelczowi Oława, lecz następnie zapisali na swoim koncie imponującą liczbę 10 spotkań bez porażki, pokonując w ostatnim pojedynku w roku 2023 Piasta Nowa Ruda 1:0. Dobrą dyspozycję drugiej części rundy jesiennej złotoryjanie przekładają na okres przygotowawczy. Górnik podczas zimowych gier kontrolnych radzi sobie bardzo dobrze. Na inaugurację przygotowań nasi dzisiejsi przeciwnicy pokonali aż 9:1 zespół Chrobrego Głogów U-19. Później była wygrana 3:0 z Iskrą Księginice, triumf 3:2 nad Chrobrym II Głogów, a ostatnio pewne zwycięstwo 6:0 z AKS-em Strzegom. Dziś w Świdnicy też nie przegrali…
W spotkanie mocno weszli świdniczanie, którzy wychodzili wysokim pressingiem, atakowali rywali, utrudniając im rozgrywanie piłki i w niczym nie przypominali ekipy choćby z ubiegłotygodniowego meczu w Środzie Śląskiej. Niestety w 15. minucie, to przyjezdni znaleźli się na prowadzeniu po samobójczym trafieniu naszego zespołu. Do końca pierwszej części gry obie drużyny miały swoje szanse, lecz wynik nie uległ zmianie. Konfrontacja toczyła się w szybkim tempie, był to mocny, fizyczny mecz, a żadna ze stron „nie przebierała często w środkach”. Po zmianie stron dążyliśmy do wyrównania, były momenty, że spychaliśmy złotoryjan do bardzo głębokiej defensywy, zamykając ich na własnej połowie. W końcu dopięliśmy swego i to z nawiązką. Najpierw po stałym fragmencie gry precyzyjnym strzałem do wyrównania doprowadził Emil Migas, a następnie świetną, indywidualną akcją popisał się Dominik Jagielski, strzelając po krótkim słupku w sytuacji jeden na jednego z bramkarzem rywali. W samej końcówce nie ustrzegliśmy się niestety błędu, tracąc piłkę na 20. metrze, a w konsekwencji gola na 2:2. Cieszy fakt, że kolejne, bezcenne doświadczenie zebrali młodzi piłkarze IgnerHome Polonii-Stali Świdnica, rocznikowo juniorzy starsi i juniorzy młodsi. W końcówce na boisku przebywało ich aż pięciu – Igor Ratajczak (2005), Emil Migas (2005), Piotr Widła (2006), Eryk Korab (2006) i Łukasz Malawski (2007).
– Bardzo pożyteczny sparing z wymagającym przeciwnikiem. Nie przypadkowo Złotoryja nie przegrała meczu od października. Narzuciliśmy wysokie tempo i wyglądało to z naszej strony zdecydowanie lepiej niż poprzednio. Widać efekty pracy chłopaków. Oczywiście jeszcze jest sporo do poprawy, bo straciliśmy dwie bramki, których mogliśmy się ustrzec. Najbardziej boli bramka na 2:2, bo goniliśmy wyniki, wyszliśmy na 2:1 i zdecydował indywidualny błąd w końcówce. Uogólniając dobre widowisko, w dobrym tempie, spotkanie ze sporą dawką emocji i może czasami te emocje brały górę, ale taka jest piłka. W środę przeciwko Rokicie Brzeg Dolny wystąpi sporo młodzieży i Ci którzy mają mniej minut w nogach, a w następną sobotę próba generalna ze Stalą Brzeg – komentuje trener Grzegorz Borowy.
IgnerHome Polonia-Stal Świdnica – Górnik Złotoryja 2:2 (0:1)
Skład: Kot, Widła, Paszkowski, Sowa, Witsanko, Jagielski, Przewoźny, Filipczak, Wojciechowski, Migas, Ratajczak, Malawski, Korab i 5 testowanych.
Comments