top of page
Szukaj
Zdjęcie autoraMKS Polonia-Stal Świdnica

Wygrywamy na inaugurację, strzelali obrońcy!




Piłkarze IgnerHome Polonii-Stali Świdnica bardzo udanie zainaugurowali zmagania rundy rewanżowej na boiskach Koleje Dolnośląskie IV ligi w sezonie 2023/2024. Biorąc pod uwagę trzy kończące rok 2023 zwycięstwa i wczorajszy triumf nad Iskrą Księginice, to liczba wygranych z rzędu meczów o punkty wynosi cztery.


Zawodnicy, ale i kibice czekali dokładnie 96 dni na kolejny mecz biało-zielonych. Tyle czasu minęło od ostatniego boju o punkty, kiedy to pokonaliśmy na własnym terenie Górnika Nowe Miasto Wałbrzych 4:1 do startu piłkarskiej wiosny. Świdniczanie dowodzeni przez trenera Grzegorza Borowego byli głodni rewanżu za to, co wydarzyło się podczas pierwszej konfrontacji obu ekip. Przypomnijmy, że doszło wtedy do sytuacji, która prawdopodobnie już nigdy się nie powtórzy w naszych spotkaniach i w tak eksperymentalnym zestawieniu po prostu się nie znajdziemy. Biało-zieloni kończyli mecz w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach dla swoich bramkarzy i z zawodnikiem z pola w roli golkipera. To nie mogło skończyć się dobre i tak właśnie było. Gospodarze wygrali inaugurację ligi na własnym stadionie 4:0.


Ruszyliśmy do ataku, od pierwszych minut, ba… pierwszych sekund tego pojedynku. W pole karne wpadł Gruzin Nika Bidzinashvili i był faulowany, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Niestety intencje naszego strzelca wyczuł bramkarz Iskry, który obronił to uderzenie, a następnie jeszcze dobitkę. Miejscowi byli stroną dominującą, grali piłkę i posiadali inicjatywę. Przeciwnicy skupiali się na defensywie, broniąc szóstką zawodników w obrębie swojej szesnastki. W 13. minucie Wojciech Sowa miał szansę na rehabilitację. Znakomite uderzenie naszego obrońcy z rzutu wolnego obronił jednak ponownie golkiper zespołu spod Lubina. W 30. minucie przeciwnicy próbowali się odgryźć, wyszli z kontrą trzech na dwóch, źle rozwiązując tę sytuację i łapiąc pozycję spaloną. W końcówce pierwszej odsłony mieliśmy jeszcze jedną naprawdę dobrą sytuację, by znaleźć się na prowadzeniu. Paweł Witsanko świetnie dograł do Patryka Paszkowskiego, ten zdecydował się na uderzenie z linii pola karnego, lecz znów na posterunku był bramkarz gości. Finalnie jednak pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym rezultatem.


Tuż po pierwszym gwizdku arbitra rozpoczynającego drugą odsłonę na delikatne uderzenie na świdnicką bramkę zdecydowali się rywale, jednak Bartłomiej Kot nie miał najmniejszego trudu ze złapaniem futbolówki. My odpowiedzieliśmy w 50. minucie. Piłkę w polu karnym przyjezdnych wywalczył Dominik Jagielski, dośrodkował ją spod linii końcowej idealnie na głowę Wojciecha Sowy, który pokonał bramkarza Iskry i wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie. Podopieczni trenera Borowego próbowali pójść za ciosem i szybko wyjść na dwubramkowe prowadzenie, bardzo aktywny na prawej flance był między innymi Mateusz Mojka. Po jednym z jego uderzeń futbolówka minęła światło bramki, wcześniej strzał obronił bramkarz przyjezdnych. Iskra próbowała szukać swoich szans, były momenty że nieco dłużej piłkarze z Księginic utrzymywali się przy piłce, lecz brakowało argumentów pod świdnicką bramką. Końcówka to znów szturm świdniczan. Sygnał do ataku znów da Wojciech Sowa. W 82. minucie kropnął z rzutu wolnego, ale piłka obiła tylko słupek. Futbolówkę dobijać do sieci próbował jeszcze Sandro Oboladze, który wygrał walkę o pozycję i wydaje się, że był faulowany w polu karnym. Po chwili rzut rożny, uderzenie głową Sowy i znów broni golkiper gości. Kilkadziesiąt sekund później w ostatniej chwili zablokowany został strzał Igora Ratajczaka, a piłka wyszła na rzut rożny… Dośrodkowanie Patryka Paszkowskiego i celna główka Michała Łaskiego ustaliła wynik tego spotkania na 2:0. Biało-zieloni zasłużenie pokonali beniaminka rozgrywek, wygrywając pierwsze wiosenne spotkanie, a czwarte z rzędu biorąc pod uwagę rundę jesienną.


IgnerHome Polonia-Stal Świdnica – Iskra Księginice 2:0 (0:0)


Skład: Kot, Sowa, Łaski, Ratajczak, Migas (88′ Misztal), Przewoźny, Paszkowski, Witsanko (85′ Chamerski), Mojka (70′ Oboladze), Bidzinashvili (67′ Lisiecki), Jagielski (77′ Lipiński).

30 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page