Na kolejkę przed końcem sezonu 2022/2023 na boiskach grupy wschodniej Koleje Dolnośląskie IV ligi pewne jest to, że piłkarze IgnerHome Polonii-Stali Świdnica zakończą batalię rozgrywkową co najmniej na piątej lokacie. W sobotę, 20 maja podopieczni trenera Grzegorza Borowego mierzyli się na terenie bardzo groźnego sąsiada w ligowej tabeli – Piasta Nowa Ruda, spisując się znakomicie i ogrywając miejscowych 3:1!
– Wygrywamy dziś na ciężkim terenie w Nowej Rudzie. Jechaliśmy tam z przeświadczeniem, że o sukces łatwo nam nie będzie – miejscowi kibice, sama otoczka i sytuacja w tabeli, tylko to potwierdzały. Mecz ułożył się po naszej myśli, świetna akcja Emila Migasa i dobra wrzutka do Oskara Trzepacza, który trafił na 1:0. Można powiedzieć, że trafiliśmy z tym zestawieniem, bo później Oskar oddał podanie do Emila, a ten po skutecznym rajdzie wykończył akcję na 2:0. Generalnie i my i Nowa Ruda mieliśmy swoje sytuacje w tym meczu, lecz to właśnie nasi piłkarze byli skuteczniejsi. Trudny był to sezon, szczególnie wiosna, gdzie gramy średnio co 4,5 dnia (od red. wpływ na to ma przedwczesny koniec sezonu z uwagi na Mistrzostwa Europy UEFA Regions Cup i znakomita postawa biało-zielonych w rozgrywkach Pucharu Polski). Na kolejkę przed końcem rozgrywek wiemy już na 100%, że w przyszłym sezonie zagramy w jednej, silnej IV lidze. Trzeba to docenić, dziękuję drużynie, sztabowi i tym, którzy trzymali za nas kciuki – ocenił po zakończeniu spotkania Grzegorz Borowy, trener IgnerHome Polonii-Stali Świdnica.
Do przerwy był 1:0 dla świdniczan, a prowadzenie uzyskaliśmy szybko, bo już w 7. minucie spotkania za sprawą Oskara Trzepacza (asysta Emila Migasa). Jeszcze szybciej z gola cieszyliśmy się po zmianie stron (47. minuta). Tym razem panowie z IgnerHome Polonii-Stali Świdnica zamienili się rolami – podawał Trzepacz, a akcję wykończył Migas. W 67. minucie sytuacja miejscowych stała się już fatalna. Żeby być pewnymi utrzymania w rozgrywkach, noworudzianie musieli ten pojedynek wygrać, a przegrywali już wtedy 0:3. Po bardzo dobrej zespołowej akcji i wrzutce Adama Wojciechowskiego, akcję sfinalizował Piotr Kotyla. Gospodarze mieli swoje szanse, cały czas walczyli, ale udało im się zaliczyć tylko jedno trafienie. W 78. minucie rzut karny na gola zamienił Mateusz Poświstajło. W samej końcówce meczu przeciwnicy musieli radzić sobie ponadto bez jednego zawodnika. Z dwoma żółtymi kartkami boisko opuścił Patryk Chrapek.
To był i wciąż jest bardzo wymagający sezon dla czwartoligowców. Ze względu na planowaną reorganizację rozgrywek z ligi spada zdecydowana większość drużyn. W związku z fatalną sytuacją i dyspozycją dolnośląskich drugoligowców i trzecioligowców można spodziewać się najczarniejszego z czarnych scenariuszy. Chodzi o degradację aż 19 z 32 zespołów występujących w obu grupach Koleje Dolnośląskie IV ligi. Byt w tej klasie rozgrywkowej zachowają zatem drużyny z miejsc 1-6, a także ekipa z 7. lokaty z lepszym bilansem punktowym (obecnie jest to BKS Bobrzanie Bolesławiec z grupy zachodniej). Zespół IgnerHome Polonii-Stali Świdnica w sobotę postawił kropkę nad „i”, wywalczając sobie utrzymanie. Obecnie plasujemy się na 5. pozycji w tabeli, mając tyle samo punktów, co czwarty Moto-Jelcz Oława. Obecnie szósty i bezpieczny jest Piast Nowa Ruda. Podopieczni trenera Jacka Fojny mają tylko punkt przewagi nad grupą pościgową – Galakticosem Solna, Baryczą Sułów i Orłem Ząbkowice Śląskie. Noworudzianie muszą wygrać, ale jadą na trudny teren do trzeciego Piasta Żmigród.
W trakcie spotkania kibice Piasta Nowa Ruda przeprowadzili zbiórkę na rzecz Agatki Salamon, córki Patryka – kapitana drużyny seniorów IgnerHome Polonii-Stali Świdnica. Dzięki zaangażowaniu także całej drużyny Piasta przekazana została kwota 1570 zł, która przeznaczona zostanie na koszty związane z operacją serca trzyletniej dziewczynki.
Piast Nowa Ruda – IgnerHome Polonia-Stal Świdnica 1:3 (0:1)
Skład: Kot, Moskwa, Nazar, Sowa, Kozachenko, Filipczak (65′ Białasik), Paszkowski, Kotyla (73′ Frankowski), Wojciechowski (90′ Michta), Migas (58′ Szydziak), Trzepacz (82′ Antosik).
コメント